Punktualnie o godzinie 14.00 w stolicach wszystkich województw oraz w Koszalinie rozpoczęła się ogólnopolska pikieta Związku Nauczycielstwa Polskiego. Dziesiątki tysięcy nauczycieli, rodziców, uczniów, przedstawicieli związków zawodowych innych branż, organizacji społecznych i politycznych demonstrowało przed siedzibami urzędów wojewódzkich.
Nauczyciele zgłaszali dwa podstawowe postulaty:
- wycofania projektowanych zmian w oświacie i przystąpienia do rzeczywistej debaty o potrzebach polskiej edukacji poprzez określenie obszarów wymagających naprawy i wspólne, z wszystkim stronami, ustalenie kierunku zmian. Towarzyszyć temu powinno osiągnięcie porozumienia społecznego co do skali, zakresu i tempa wprowadzania niezbędnych poprawek;
- zwiększenia nakładów na edukację, w tym 10% wzrostu płac nauczycieli od 1 stycznia 2017 roku.
W Warszawie, na czele demonstracji stanął Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Poinformował manifestantów o porannych rozmowach z minister Zalewską (relacja w mediach : TUTAJ ).
W swoim wystąpieniu nawiązał do petycji ZNP, w której stwierdza się m.in., że zmiany w edukacji przedstawione 16 września 2016 r. przez minister edukacji Annę Zalewską w projektach aktów prawnych to cofnięcie się w czasie do roku 1999 i powrót do systemu zupełnie nieodpowiadającego współczesnemu rozwojowi cywilizacyjnemu.
- My, jako pracownicy oświaty i rodzice, którym leży na sercu dobro dzieci, nie możemy wyrazić na to zgody! Połączeni wspólną troską o tworzenie jak najlepszych standardów programowych i organizacyjnych dla dobrej edukacji młodego pokolenia Polaków, opowiadamy się za racjonalnym i odpowiedzialnym doskonaleniem systemu oświaty – deklarują związkowcy (pełny tekst PETYCJI: TUTAJ ).
Głos zabrał Jan Guz przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, wiceprzewodniczący Rady Dialogu Społecznego (przypomnijmy, że ZNP jest największą organizacją członkowską konfederacji).
Powiedział, że OPZZ krytycznie i z oburzeniem odnosi się do narastającej niepewności i chaosu w edukacji. – Wynika to z pozorowanego dialogu rządu z największym branżowym związkiem zawodowym w Polsce. To uderza w całą OPZZ- towską rodzinę związkową – podkreślił Guz. – Jako członek Rady Dialogu Społecznego stwierdzam, że dialog w sprawie edukacji przestał mieć dla pani minister jakiekolwiek znacznie! Guz przypomniał, że siłą pracowników jest jedność związkowego działania kiedy zagrożone są prawa pracownicze, obywatelskie, demokracja i dialog społeczny. – Dlatego dziś macie wsparcie od całego OPZZ- towskiego ruchu zawodowego. Jesteśmy na manifestacjach w całym kraju bo należycie do wielkiej związkowej rodziny – kontynuował.. – Zabrano, uśmieciowiono nam już wiele miejsc pracy. Teraz jest zamach na edukację, a reformy mają służyć głównie wymianie kadr – powiedział Guz. Przypomniał, że edukacja młodzieży jest wielkim zbiorowym obowiązkiem, to fundament naszego społeczeństwa, to od wychowawców zależy w jakim kraju będziemy żyć w przyszłości. – Zatrzymajmy upadek w edukacji i ciągłe pogarszanie się sytacji pracowników oświaty. Żądamy zwiększenia nakładów budżetowych na edukację i odmrożenia wynagrodzeń nauczycieli i całej sfery budżetowej i ustalenia ich zgodnie z prawem w Radzie Dialogu Społecznego. Apelujemy do wszystkich, którzy popierają nasze postulaty. Chodźmy razem! – zakończył przewodniczący OPZZ.
Związkowcy złożyli na ręce wojewodów petycję adresowaną do premier Beaty Szydło.
BP OPZZ