Dziś obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Ofiar Wypadków przy Pracy i Chorób Zawodowych. Z danych Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że tylko w ubiegłym roku doszło w Polsce do blisko 88 tysięcy wypadków przy pracy. Życie w nich straciło 239 osób.
W Sali Kolumnowej Sejmu trwa uroczysta Sesja Rady Ochrony Pracy (ROP), która została objęta honorowym patronatem przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.
OPZZ reprezentują Jan Guz - przewodniczący i Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca konfederacji. W sesji uczestniczą ponadto przedstawiciele instytucji ustawodawczych i nadzorujących, pracodawców oraz organizacji związkowych, a także przedstawiciele nauki i praktycy z zakresu bhp.
Tegoroczny temat posiedzenia to identyfikacja rodzajów działalności i grup pracowników o zwiększonym ryzyku wypadku przy pracy na podstawie analiz trendów długoterminowych.
Przyczyny tragicznych wypadków przy pracy pozostają niezmienne od lat. Jedną z nich jest słaba jakość szkoleń z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy albo ich brak czy niewłaściwa organizacja stanowiska pracy. Do wypadków dochodzi najczęściej w małych i średnich firmach, zwłaszcza w branży budowlanej. Wynika to z natury samego procesu budowy jak prace na wysokości, drążenie wykopów czy też różne elektryczne prace grożące porażeniem. W swoim wystapieniu przewodniczący OPZZ Jan Guz podkreślił, że obowiązkiem państwa jest pilnowanie warunków pracy. - Gdyby bezpieczeństwo w pracy było zapewnione, Polska miałaby pieniądze na kolejny program 500+! - powiedział.
Sejm RP, uchwałą z 9 lipca 2003 r., ustanowił 28 kwietnia Dniem Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia w Pracy.