Jak podkreślił Piotr Szumlewicz, polskie zmiany w systemie emerytalnym są postawione na głowie. - Teraz obniża się wiek emerytalny i dopiero po tych zmianach mówi się, że będą strasznie niskie emerytury i zachęca się ludzi do pracy – zauważył.
Dodał, że kluczowym problemem jest m.in. bardzo duża ilość umów nieoskładkowanych. - Coraz więcej ludzi nie płaci składek, przez co czekają ich głodowe emerytury.
Mamy też limit 30-krotnosci średniego miesięcznego wynagrodzenia więc najbogatsi też mało wpłacają do wspólnego systemu. Trudno więc się dziwić, że ZUS jest w kryzysie – stwierdził Szumlewicz.
Wojciech Nagel odniósł się z kolei do osób starszych czynnych zawodowo. - Jestem za tym, by kwalifikowane zasoby pracy pracowników starszych i doświadczonych pozostawały i by pracowały one dłużej. To kapitał dla pracodawcy. Istotnym pytaniem jest jednak to, na ile ta świadomość istnieje wśród pracodawców – podsumował.
Obniżenie wieku emerytalnego było jedną z głównych obietnic wyborczych PiS. Nowe przepisy nie zmuszają jednak do przejścia na emeryturę po osiągnięciu ustawowego wieku. Zainteresowani sami o tym zdecydują, a mają im w tym pomóc informacje z ZUS o wysokości świadczenia, na jakie mogą liczyć.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji była Anna Grabowska.
Polskie Radio 24/pr