Czy Enea stosuje nieetyczne praktyki rodem z firm, które sprzedają garnki przez telefon lub cudowne środki na odchudzanie? Poseł Sylwester Chruszcz nie ma wątpliwości i krytykuje spółkę. Ta z kolei zarzuty odpiera.
Kukiz’15 zarzuca Enei nieprawidłowości w procesie informowania klientów.
– Zgłaszają się do nas mieszkańcy Pomorza Zachodniego, którzy podpisali w zeszłym roku niekorzystne umowy z Eneą – mówił w poniedziałek na konferencji prasowej w Szczecinie Kamil Frelichowski, działacz Kukiz’15. – Enea wprowadziła nowe taryfy, między innymi „Energia + Pewna cena”. W umowie do niej pojawił się dodatkowy zapis o opłacie handlowej w wysokości 7,88 zł netto miesięcznie, czyli około 10 zł brutto. O niej jednak klienci nie byli informowani.
Działacze Kukiz’15 twierdzą, że Enea nie informowała klientów o opłacie handlowej ani przedstawiając ją telefonicznie, ani robiąc to „w okienku”.
– W przypadku kontaktu telefonicznego, kiedy klient wyrażał zgodę (na nową taryfę – red.), po kilku dniach pojawiał się u niego kurier z umową – kontynuował Frelichowski. – A jak każdy wie, obecność kuriera nawet pośrednio wywiera na nas presję czasu, żebyśmy umowę szybko podpisali, bo mu się spieszy.
Poseł Sylwester Chruszcz z Kukiz’15 stwierdził, że działanie Enei jest nieetyczne i wbrew interesom klientów.
– Firma państwowa nie powinna działać w ten sposób. Takie działanie jest zarezerwowane dla firm, które są niepoważne, które chcą wyłudzać pieniądze, a przecież Enea jest poważną firmą i powinna informować klientów o wszystkich opłatach – stwierdził parlamentarzysta.
A Kamil Frelichowski dodał: – Spółka skarbu państwa stosuje nieetyczne praktyki firm, które sprzedają garnki przez telefon lub cudowne środki na odchudzanie.
Podczas konferencji został podany przykład „pani Beaty”, która po kilku miesiącach od podpisania umowy zorientowała się, że wnosi dodatkową opłatę. Miała się odwołać, a jej reklamacja zostać uwzględniona. – Enea posiadała nagranie rozmowy z konsultantem pani Beaty – dodał Frelichowski.
Jak na zarzuty o rzekome nieinformowanie o wszystkich opłatach odpowiada Enea? Spółka twierdzi, że zawsze, kiedy proponuje nowe oferty, powiadamia swoich klientów o wszystkich warunkach zawieranej umowy, w tym o opłacie handlowej.
– Taki obowiązek (informowania – red.) mają wszyscy pracownicy naszych biur obsługi klientów oraz infolinii, o tym, że tak się dzieje wiemy także dlatego, że wszystkie rozmowy telefoniczne z klientami są nagrywane – twierdzi Berenika Ratajczak, starszy specjalista ds. PR w Enei.
Podkreśla, że klient zawsze ma możliwość wyboru dodatkowej, najbardziej odpowiadającej mu oferty i prawo odstąpienia od umowy, jeśli zawarta jest poza biurem obsługi klienta, np. telefonicznie, w terminie 14 dni od daty jej zawarcia.
– Do umowy zawsze dołączany jest pełny cennik danej oferty – zaznacza Ratajczak.
Wyjaśnia, że w przypadku oferty „Energia + Pewna cena” istotą opłaty handlowej jest zabezpieczenie klienta przed ewentualną zmianą ceny energii elektrycznej.
Poseł Chruszcz w sprawie rzekomych nieprawidłowości w Enei złoży interpelację. – Będę dążył do tego, żeby pieniądze, które zostały w sposób nieetyczny wyciągnięte od klientów, zostały im zwrócone – zapowiedział.
(masz)http://www.24kurier.pl